Zawody odbyły się na dwóch dystansach: maraton dla zaawansowanych zawodników (43km / Karlino - Kołobrzeg) i półmaraton dla pozostałych uczestników (półmaraton 24km / Bardy - Kołobrzeg ). Zawodnicy ścigali się deskach SUP lub na dowolnych rodzajach kajaków oraz kanu z założeniem użytkowania ich zgodnie z przeznaczeniem (np. w dwuosobowej łodzi musiały być dwie osoby).
W sobotę nad Parsętą wydarzyło się coś więcej niż tylko zawody. Pogoda dała wszystkim w kość. Deszcz, silny wiatr, momentami szkwały. Warunki przy których wielu by się wycofało. Ale nikt nie odpuścił i każdy z zapisanych 51 zawodników stanął na starcie. Przyjechali z każdego zakątka Polski oraz z Czech. Dziękujemy Wam za każdy pokonany kilometr, żeby być z nami. To dzięki Wam ta impreza miała prawdziwą moc! Na trasie walczyły ze sobą nie tylko deski SUP i kajaki, ale przede wszystkim ludzie z własnymi słabościami, zmęczeniem i żywiołem, który tego dnia grał na pełnej mocy. Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie i dobrą energię.
- To dzięki Wam wiemy, że warto i dlatego obiecujemy, że wracamy za rok! Z jeszcze większą pompą, jeszcze lepszą organizacją i miejmy nadzieję, z lepszą pogodą. Choć szczerze mówiąc… po tym, co się działo, trudno sobie wyobrazić gorszą – mówią organizatorzy - Jesteśmy również wdzięczni za patronatów i sponsorów PRT. Dziękujemy, że wspieracie nasze szalone pomysły i pozwalacie nam wcielać je w życie! Bez Was to by się nie udało.
Współorganizatorem imprezy był Kołobrzeski Instytut Kultury i Promocji.
